Seona - 2012-01-30 10:47:26

Miniaturka dedykowana wszystkim studentom.

Severus Snape sprawdzał wypracowania uczniów. Nie sprawiało mu to najmniejszej przyjemności, ale jakieś poczucie obowiązku jeszcze mu pozostało. Dlatego w piątkowy wieczór, zamiast cieszyć się weekendem, sprawdzał te cholerne wypracowania, które przedstawiały sobą wartość merytoryczną porównywalną ze składem surowcowym mugolskiego proszku do prania. Najwyraźniej większość uczniów wzięła sobie do serca zasadę „pisz wszystko, co wiesz, a nuż uzbiera ci się wymagane dwie stopy".

Postawiwszy kolejne O, Snape westchnął ciężko i sięgnął po następny pergamin jakiegoś Puchona. Przejrzał pobieżnie wypracowanie i uznał, że nie może na tym etapie stwierdzić, czy należy się za to T, czy może aż N, więc przeczytał je dokładniej. No proszę. Nawet Puchon może od czasu do czasu uczciwą, ciężką pracą zasłużyć na mocne N.

Nagle Snape zauważył jakiś piktogram pod wypracowaniem. Zmarszczył brwi. Czarno-biały zwierzak, nabazgrany niedbale piórem, i Z. Snape wiedział, że powinien rozpoznać zwierza, gdyż z całą pewnością jego kawałków używał do eliksirów. Zdawał sobie też sprawę, iż za wygłupy z nauczyciela Puchon mógł liczyć na O. Rebus, pomyślał Snape, to musi być rebus.

Wbrew pozorom, Severus Snape lubił żarty, pod warunkiem, że nie były to żarty z niego. Dlatego odepchnął od siebie pozostałe wypracowania jak również poczucie winy i skupił się na tajemniczym zwierzu.

Nie jest to niedźwiedź, ale podobne, pomyślał, to musi być to chińskie szopowate coś... mam! Panda!

Panda i zet. Panda zet. Panda... zet... pan... da... zet...

Roześmiał się cicho i wstawił małe Z na górze wypracowania.

www.dbuniverse.pun.pl www.hautecouture.pun.pl www.rozrywka-dla-nastolatek.pun.pl www.mcburger.pun.pl www.rlcforumpl.pun.pl